czwartek, 12 lipca 2012

Sławomir Mrożek „Rysunki”

Wygrzebałam sobie wiele lat temu tę książeczkę z biblioteki dziadków i bez skrupułów przywłaszczyłam. Została wydana w 1982 roku i często ją przeglądam, chociaż wszystkie rysunki znam na pamięć. Tak więc połowa z mocno już pożółkłych kartek lata luzem.
Wbrew pozorom „Rysunki” są do czytania. Do oglądania oczywiście też, ale na około 100 rysunków tylko 5 mogłoby się obejść bez napisów i przekaz byłby czytelny. Grafiki Mrożka naturalnie mają charakter satyryczny i są zabawne, ale jest w nich coś jeszcze. Jakaś głębsza refleksja, może trochę smutku? Mają pewien klimat, który ciężko mi określić, ale jest inny (jak dla mnie głębszy) niż np. u Mleczki czy Sawki. Chciałam zaprezentować tu jakieś dwa moje ulubione rysunki, ale okazało się, że takich znajdzie się ze 40, więc wrzucę tylko kilka związanych z odwiecznie bliską memu sercu problematyką.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz